Egzamin brokerski - przygotowanie przy pomocy mapek pamięci
Dr Paweł Sikora
Uczestnicy moich szkoleń początkowo są nieco zdziwieni otrzymując zamiast setki slajdów prezentacji gdzieś ze dwa lub trzy arkusze z tzw. mapką pamięci (na kursie brokerskim jest ich więcej, ale o tym za chwilę). Kiedy jednak zaczynamy na tychże arkuszach pracować szybko przekonują się o zaletach tego systemu. Zalety ujawniają się ze zdwojoną wręcz siłą przy czterodniowym kursie przygotowującym do egzaminu brokerskiego tudzież innych kilkudniowych kursach czy seriach wykładów. Zanim jednak powiemy o szczegółach kilka wyjaśnień natury ogólnej.
Mapki pamięci nie są rozwiązaniem nowym. Podobno Homer pisząc Iliadę i Odyseję rysował nitki losów swoich bohaterów przy pomocy podobnych schematów. W latach 60 - tych ubiegłego wieku w USA Tony Buzan opracował techniki mapowania myśli wydając na ten temat kilka przełomowych książek. Osobiście z mapkami pamięci spotkałem się na studiach (ponad 35 lat temu) i przyznam szczerze, że od tego czasu nie opuszczają mnie one ani na chwilę. Ucząc się czegokolwiek robię to przy pomocy mapek pamięci. Te pomagają się uczyć ale też pozwalają przy ich użyciu prowadzić wykłady, kursy, szkolenia. Zbiór mapek, którym dysponuje przekroczył już zapewne kilka tysięcy. Ale zapewne rzecz nie w ilości ile raczej w użyteczności. Poniżej wypisałem siedem zalet mapek pamięci, które sprawiają, że ich użyteczność jest moim zdaniem bardzo wysoka, w tym zwłaszcza w przygotowaniu do egzaminów.
Zaleta pierwsza - kompleksowość
Zakres materiału do kursu brokerskiego określa „Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie egzaminu dla brokerów ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych […]”. Zakres ten jest bardzo obszerny. Obejmuje, oprócz części ogólnoubezpieczeniowej, całą część ogólną prawa cywilnego, część zobowiązaniową, niektóre umowy. Również zbiór obowiązujących do egzaminu ustaw może przerażać. Dość powiedzieć, że sama znowelizowana ustawa o działaności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej to około 600 artykułów. Do tego dochodzi ustawa dystrybucyjna i w końcu produkty ubezpieczeniowe. Te ostatnie mają tendencję wzrostową, a to dlatego, że egzamin brokerski ma mieć również wymiar praktyczny. Tego domagają się podobno środowiska brokerskie.
Objęcie całego tego zbioru informacji nie jest możliwe w jednym opracowaniu książkowym, czy nawet w kilku. Jednak 18 mapek pamięci pozwala na to. Jest na nich zawarta całość materiału. Owszem - są wyjątki. Do nich należy choćby ca. 250 ubezpieczeń obowiązkowych (tzw. OC zawodowych uregulowanych rozporządzeniami MF), RODO czy akty prawne dotyczące rachunkowości ubezpieczeniowej. Ponieważ aktów prawnych dotyczących OC zawodowych nie sposób objąć mapkami - tu musimy posłużyć się arkuszem kalkulacyjnym (ten jest dołączony do materiałów). Niemniej na mapkach zawarto kluczowe informacje pozwalające na rozwiazanie znakomitej większości pytań testowych pojawiających się na egzaminie.
Zaleta druga - praktyczność
Mapki pamięci obejmujące kurs brokerski zostały stworzone na podstawie pytań testowych jakie padały na kolejnych egzaminach. Ich treść i forma nieustannie się zmieniają stosownie do nowych edycji egzaminu brokerskiego. Nowy zestaw pytań egzaminacyjnych zwykle powoduje konieczność dostosowania jakiejś części mapki lub nawet kilku. Dlatego też mapki się zmieniają, przechodząc powolną ewolucje wraz z nowymi trendami pojawiającymi się na egzaminie. Nie tracą też swojej aktualności. Mapki nie mają na celu nauczenia brokerki (produktów, procedur, formularzy). Ich celem jest przygotowanie do egzaminu. Mają pomóc w przekroczeniu magicznej bariery 75 punktów na teście. Na inne ważne rzeczy przyjdzie czas po egzaminie. Nie znaczy to oczywiście, że po egzaminie można zapomnieć o mapkach - można wrócić do wiedzy tam zwartej. Ponadto każde szkolenie, które prowadzę to znowu mapki pamięci - czy to dotyczące produktów, ustaw czy tematów natury ogólnej.
Zaleta trzecia - efektywność nauki
Kilkakrotne prześledzenie zakresu materiału przy pomocy mapek pozwala na zapamiętanie wizualnego (kolorystyczno-graficznego) układu związanego z danym tematem. Spotykam się z tym, że niektórzy kojarzą dane pojęcie gdyż… było zaznaczone na żółto. Nasz umysł nie działa jak książka, w której poszczególne strony przewijają się jedna za drugą. Nasz umysł idzie po „nitce do kłębka” albo odwrotnie „od kłębka do końca nitki”. Choćby jednokrotne wykorzystanie danego skojarzenia tworzy w naszym umyśle ślady niczym po nartach na świeżym śniegu. Pójście jeszcze raz tą samą ścieżką tworzy wiedzę, która możemy odtworzyć w chwili gdy jej najbardziej potrzebujemy. Ważne jest również to, że ten system podobny gałęzi opiera się o logiczne myślenie. Najpierw mamy pojęcie ogólne (pień drzewa). To ma swoją definicje, elementy składowe, uwarunkowania, wyjątki itd (gałęzie i gałązki). To wszystko jest niczym innym jak graficznym odzwierciedleniem procesu coraz lepszego poznawania i rozumienia danego tematu - czyli uczenia się.
Zaleta czwarta - oszczędność czasu
Czas to jedyny zasób jakiego nie można sobie kupić. Nikt nie ma go zbyt wiele. Zaczynając przygotowanie do egzaminu zwykle kupujemy masę książek, komentarzy do ustaw oraz zaczynamy wyszukiwać wiedzę w internecie. Problemem jest oczywiście przebrnięcie przez to wszystko. Jeżeli planujemy egzamin z rocznym wyprzedzeniem przeczytanie tego wszystkiego jest może i realne. Jeśli zaś okres przygotowania do egzaminu skraca nam się do tygodni, przy czym (jak to zwykle bywa) rodzina wykazuje niewielkie zrozumienie dla chęci czasowego odseparowania się od jej spraw, nawet pobieżne przejrzenie tej sterty materiałów przestaje być realne. Mapki pamięci są zwarte, co pozwala zaoszczędzić czas na wyszukiwanie, a często i zrozumienie danej informacji. Jest ona wytłumaczona w sposób prosty i podana w formie syntetycznej, a często zabawnej czy nawet anegdotycznej.
Zaleta piąta - samodyscyplina
Podzielenie zakresu materiału na części pozwala zaplanować naukę i sprawdzać czy trzymamy się planu. Na przykład możemy postanowić, że każdego dnia robimy jedną mapkę - odsłuchujemy film sprawdzamy pytania z poprzednich testów, które się wyświetlają na filmie lub na mapce w formie elektronicznej, uzupełniamy wiedzę informacjami z sieci. Możemy sobie sami w każdej chwili odpowiedzieć na pytanie czy nauka postępuje zgodnie z planem czy też nie. Niektórzy mają bowiem tendencję do wyszukiwania zajęć zastępczych (np.: robią piękne okładki do książek, sprzątają pokój, sprawdzają newsy na FB, wysłuchują ulubionych piosenek itd.). Wszystko po to by oddalić ten przykry moment, związany z koniecznością rozpoczęcia nauki. Jednak największym problemem jest nauka nieefektywna. Ileż to ja razy słyszałem od moich studentów, że się „uczyli”. Zawsze wtedy odpowiadam, że mnie nie interesuje to czy się uczyli, lecz czy się „nauczyli”. Mapki pamięci pozwalają na odpytanie samego sieci z zakresu materiału. W wersji drukowanej można się samemu odpytać zasłaniając końcowe informacje i odpowiadając na pytanie co tam się kryje. W wersji elektronicznej jest łatwiej gdyż gałęzie mapki są zwijane i można dokonać sprawdzenia naszej wiedzy praktycznie wychodząc od centralnego tematu mapki.
Zaleta szósta - powtórki
Jedna z warszawskich firm, która ciagle jeszcze wynajmuje mnie do prowadzenia kursów brokerskich wysłała swojego pracownika na egzamin w celu wypytania kandydatów na brokerów przed wejściem i po wejściu o nastroje i ewentualne uwagi dotyczące egzaminu. Okazało się, że przed wejściem na egzamin spora grupa kandydatów dokonywała powtórzenia materiału analizując treść mapek pamięci z naszego kursu. Następną wielką zaletą mapek jest to, że można takiej powtórki dokonać szybko. Wertowanie książki z naszymi podkreśleniami jest podobną techniką, jednak dużo mnie efektywną zwłaszcza gdy takich podkreśleń jest dużo. Owszem 18 mapek to nie jest coś co da się ogarnąć myślowo w kilka minut. Jest to jednak ciągle dużo łatwiejsze niż powtórka przy pomocy wertowania sterty książek.
Zaleta siódma - co poeta miał na myśli
Mapki pamięci zawierające kurs brokerski uwzględniają sposób myślenia i wiedzę twórców pytań testowych. Problemem naszego systemu prawnego, jest to że nie zawsze daje on jedną i klarowną odpowiedź na zadane pytanie. Możliwe są różne interpretacje danego zjawiska, pojęcia czy problemu. Dotyczy to nie tylko tematów prawnych, w których z natury rzeczy można spotkać zdanie odrębne dotyczące danej instytucji prawnej, ale i tematów ubezpieczeniowych. W mapkach pamięci staramy się odtworzyć logikę i wiedzę twórców pytań, zakładając że ich skład osobowy w Komisji Egzaminacyjne KNF się nie zmienia. Owszem można z pytaniami dyskutować, można nawet znaleźć argumenty na rzecz uznania ich za błędne (patrz cztery teksty na mniejszym blogu dotyczące błędów w pytanych egzaminacyjnych). Niemniej, w tym wszystkim o nic innego nam nie chodzi jak zdanie egzaminu. Ten cel jest absolutnie nadrzędny - zaś wyśmiewanie się z innych i ich krytykowanie zostawmy może… naszym politykom.