Micro-flota

Paweł Sikora
04-09-2025

6 min

Micro-flota 

Sposób naliczenia składki ubezpieczeniowej ustalają ubezpieczalnie w oparciu o system oparty na własnych statystykach. Korzystają przy tym z pełnej swobody w kwotacji każdego z prowadzonych ubezpieczeń. Nie obowiązują ich żadne reguły prawne dotyczące składki ubezpieczeniowej z ubezpieczeń dobrowolnych. W toku ostatniej nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wprowadzono jedynie obowiązek publikacji zarysu polityki taryfikacji ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu na stronach internetowych oraz wprowadzono zakaz dyskryminacji w uznawaniu zniżek ze względu na narodowość. Od początku obowiązywania ustawy przewidywano, że wprowadzenie, czy zmiany taryf na ubezpieczenia obowiązkowe sensu stricto (OC ppm, OC rolnika i budynki rolnicze) winny być też zgłaszane do KNF celem następczej kontroli ich poprawności matematycznej. Jak dodamy jeszcze nakaz zastosowania zniżki na pojazdy czasowo wycofane z ruchu będziemy mieli całość ingerencji ustawodawcy w taryfikację OC ppm.

Flota mała, ale ważna

Składkę ubezpieczeniową określa się przede wszystkim w oparciu o tzw. przebieg szkodowy klienta. Powszechnie akceptowaną w ubezpieczeniach zasadą jest premiowanie klientów ubezpieczających się przez dłuższy czas i niepowodujących szkód. Te właśnie parametry: okres ubezpieczania się i częstotliwość zdarzeń szkodowych decydują o cenie ubezpieczenia dla danego ubezpieczonego. Taryfa składek ma spowodować indywidualizację ceny, czyli wymiar składki odpowiedni do konkretnego ryzyka.

Co się jednak dzieje, kiedy klient ma kilka samochodów lub wręcz kilkanaście (wtedy już zapewne używanych do działalności gospodarczej). Jeszcze do niedawna wielu takich klientów w rozmowach argumentowało, iż ten, kto myśli w sposób racjonalny ubezpiecza każdy pojazd w innym towarzystwie ubezpieczeniowym. Przyczyną tego był fakt, że ogromna większość ubezpieczalni stosowała system zniżek oparty tylko o własne dane szkodowe. Z tego zaś wynikało, że gdyby wszystkie pojazdy były ubezpieczone w jednej ubezpieczalni, to w przypadku szkody na jednym pojeździe utrata zniżek dotyczyłaby wszystkich pojazdów. Dla tychże ubezpieczycieli liczyła się szkodowość w sensie ilości szkód na właściciela pojazdów, jako osoby fizycznej. Zawierając każde ubezpieczenie pojazdu w innym towarzystwie utrata zniżek następowała tylko na ten pojedynczy pojazd, który miał szkodę. Było to możliwe dlatego, że firmy ubezpieczeniowe jeszcze całkiem niedawno nie miały informacji o przebiegach szkodowych w innych towarzystwach. Sytuacja ta zmieniła się wprawdzie od kilku lat i informacja o szkodowości jest dostępna poprzez Ośrodek Informacji UFG. Zgodnie z raportem UFG za ubiegły rok (2024) dziennie ze strony ubezpieczalni przychodzi blisko 5 mln zapytań. Nie znaczy to jednak, że wszystkie ubezpieczalnie konsekwentnie sprawdzają szkodowości klienta przed zawarciem ubezpieczenia. Wyjątki się zdarzają, niemniej raczej potwierdzają regułę niż jej przeczą.

Jedno ubezpieczenie na wszystkie pojazdy

Jak zatem ubezpieczyć nasze pojazdy by jedna zwłaszcza drobna szkoda nie powodowała drastycznych konsekwencji składkowych. Rozwiązaniem jest umowa flotowa. Jest ona oparta już nie o statystyki dla danego regionu, czy pojemności, lecz o przebiegi bezszkodowe danego klienta (właściciela). Umowa flotowa jest to produkt stworzony dla przedsiębiorstw posiadających dużą ilość pojazdów, bo tylko wtedy działają statystyczne „prawa wielkich liczb”. Jest on jednak dostępny już nawet od 5 samochodów (Generali, HDI, UNIQA, Warta). Przeprowadzana przed ubezpieczeniem kwotacja flotowa ma przede wszystkim dać firmie ubezpieczeniowej odpowiedź na pytanie: czy jest ona w stanie zarobić na tym ubezpieczeniu czy też nie? Pod uwagę bierze się, już nie tylko liczbę szkód, lecz ich częstotliwość w dłuższym okresie i wysokość. Doliczając do szkód pozostałe koszty (prowizje dystrybucyjne, administracja) wylicza się jednolitą składkę na cały okres ubezpieczenia. Jest to rozwiązanie o tyle wygodne dla ubezpieczającego, że koszt ubezpieczenia pojazdów łatwo jest wtedy zaplanować. To zaś jest szczególnie istotne dla prowadzenia działalności gospodarczej. Weryfikacja następuje po roku. Jeśli jeździliśmy bezszkodowo składka może spaść, jeśli „naszkodziliśmy” składka musi wzrosnąć. Ubezpieczenie flotowe będzie zatem korzystne, gdy w poprzednich okresach nie mieliśmy wielkich szkód. Gorzej jest, gdy takie zdarzenie czy nawet kilka nam się jednak przytrafiły, wtedy może lepiej trzymać się systemu, w którym nie liczy się ich wielkość. Jak już wspomnieliśmy istotnym parametrem przy kwotacji floty jest „częstość” występowania szkód. Średnio szkoda własna z ubezpieczenia autocasco (AC) trafia się statystycznie każdemu pojazdowi raz na 10 lat, zaś szkoda z OC ppm wyrządzona osobie trzeciej raz na 20, a nawet na 25 lat (za 2023r. częstość wyniosła 4 szkody rocznie na 100 pojazdów). Jeżeli nasza flota pojazdów odstaje od tych wartości będziemy musieli za to zapłacić drożej niż średnia rynkowa. 

Flota już od 3 samochodów?

Rynek nie śpi. Rynek co chwila proponuje coś nowego co ma pomóc w pozyskaniu jak największego kawałka ubezpieczeniowego tortu. Ten zaś mały nie jest bo sięga już 30 mld składki komunikacyjnej rocznie. Pojawiają się zatem na rynku rozwiązania stosujące metodykę flotową już przy 3 pojazdach. Powstaje pytanie - czy to ma jakikolwiek sens dla ubezpieczyciela? Przecież 3 samochody posiada dziś nawet przeciętne polskie gospodarstwo domowe! No właśnie! Obniżając próg wejścia do floty zyskujemy dostęp do potężnego, nowego rynku - do prywatnych samochodów w statystycznej polskiej rodzinie. Jest to rynek bardzo ciekawy, gdyż charakteryzuje się mniejszą od przeciętnej szkodowością. Pojazdy w działalności gospodarczej są źródłem uzyskania przychodu, zaś w rodzinie są luksusem podwyższającym jakość życia. To zaś przekłada się na sposób ich użytkowania i wskazane wyżej parametry szkodowe. Również małe podmioty gospodarcze są ciekawsze pod względem parametrów szkodowych niż wielkie floty przedstawicieli handlowych. 

Ale co ze statystyką? Przecież przy 3 samochodach nie ma mowy o „wielkich liczbach”? Ubezpieczyciele stosują zatem systemy hybrydowe - łącząc statystykę dla regionu i pojemności pojazdów ze statystyką indywidualnego klienta. Możliwe jest również wydłużenie okresu ubezpieczenia. Umowa flotowa często jest zawierana na 3 lata. Jest to umowa ramowa, zgodnie z którą i tak co roku zawierane są umowy ubezpieczenia na konkretne pojazdy. Jeśli tylko wyposażymy ją w sensowny system korekty składki ubezpieczeniowej może być zawarta nawet na... 10 lat. Jeśli coś działa, to po co zmieniać?

Jak mawiał mój znajomy bosman: "Przestań naprawiać, jak zaczynasz psuć";-)