Spokojnie to tylko awaria, czy o ubezpieczeniu maszyn
Paweł Sikora
Awaria maszyn to rzecz dotkliwa. Jednak każdy, kto takowe użytkuje na co dzień wie, że niestety nieuchronna. Awarie się zdarzały i zdarzać będą. Niegdyś do naprawy maszyny potrzebny był majster „złota rączka”. Ale czasy się zmieniły i obecnie napraw dokonuje wyspecjalizowany serwis (często zagraniczny). Nie trzeba nikogo przekonywać, że tym samym koszty serwisu zrobiły się niepomiernie większe, podobnie z resztą jak i koszty części zamiennych, podzespołów, akcesoriów itp. Tam jednak gdzie możliwa jest strata (wydatek, koszt), tam możliwe jest również ubezpieczenie.
Dziwnym się może komuś wydać, że można ubezpieczyć się od zdarzeń, które są praktycznie pewne, bo przecież jak stwierdziliśmy każda maszyna kiedyś przestanie działać. I owszem, każda kiedyś dozna awarii, jednak ponieważ nie wiadomo kiedy to nastąpi, to tą właśnie niepewność ubezpieczamy.
Co jest ubezpieczone?
W ubezpieczeniu maszyn podstawowym zdarzeniem objętym ochroną jest tytułowa awaria (stąd nazwa MB – od ang. Machinery Breakdown). Pojecie awarii to mówiąc najprościej sytuacja, gdy ubezpieczone urządzenie działa, lecz nagle z jakichś przyczyn działać przestaje. Przy czym nie bez znaczenia jest to, jakie są te przyczyny. Ubezpieczeniem objęte są szkody powstałe z przyczyn zewnętrznych, np.: błędów w obsłudze wynikających z nieostrożności, niedbalstwa, braku wprawy, doświadczenia, kwalifikacji czy dostania się ciała obcego. Objęte jest nawet celowe zniszczenie maszyny przez osobę trzecią (czyli tak zwany sabotaż). Również zdarzenia wynikłe z błędów projektowych czy montażowych są ubezpieczone, choć zasadniczym warunkiem ubezpieczenia maszyn i urządzeń jest ich wstępne uruchomienie (samych testów akurat to ubezpieczenie nie obejmie) i eksploatowanie zgodnie z przeznaczeniem.
Ogólne warunki ubezpieczycieli MB oprócz zdarzeń pochodzących z zewnątrz maszyny obejmują awarię wewnętrzną. Wewnętrzną przyczyną awarii może być działanie wszelkich skumulowanych sił, takich jak: siła odśrodkowa, ciśnienie, nadmierna temperatura, wybuch, poluzowanie się części maszyny. Oddzielny rodzaj szkód tworzą zagrożenia związane z prądem elektrycznym: przepięcia, spadek napięcia, zwarcie, zanik faz. Choć z większością tych przypadków powinny się uporać urządzenia zabezpieczające, to ponieważ nie zawsze tak jest ubezpieczenie kupujemy by ubezpieczyciel pokrył finansowe skutki takich przypadków.
Wszystkie ryzyka, ale…
Nie ma jednak ubezpieczenia od wszystkiego. Domyślamy się, że nie wszystkie zdarzenia mogą być objęte ochroną, choć formuła generalna ubezpieczenia MB nazywana jest systemem „all risks”. Oznacza to objęcie ubezpieczeniem wszelkich zdarzeń szkodzących, za wyjątkiem tych, które wyraźnie wyłączono w umowie (tj., w ogólnych warunkach). Ubezpieczony ma więc jasno napisane: za co ubezpieczyciel nie zapłaci. Za wszystko pozostałe zapłaci, ale i tu pod warunkiem, że zdarzenie ubezpieczeniowe spełni łącznie trzy wymogi: nagłości, nieprzewidywalności i niezależności od ubezpieczonego. Przesłanka nagłości wyłączy nam skutki szkodowe długotrwałego oddziaływania w postaci: korozji, kawitacji, oksydacji, osadzania się kamienia kotłowego czy tez czynników atmosferycznych. Za przewidywalne ubezpieczyciel uzna zdarzenia polegające na zużyciu się podzespołów wymienianych okresowo jak i materiałów eksploatacyjnych. Podobnie jest z wadami, które wynikają z braku okresowych przeglądów i napraw.
Największa jednak grupa wyłączeń odpowiedzialności związana jest z prawidłowością działania ubezpieczonego (przesłanka niezależności), tu na samym początku mamy brak odpowiedzialności za działania umyślne oraz niekiedy również rażąco niedbałe. Odpowiedzialność wyłączy również świadomość (albo niedbalstwo w pozyskaniu wiedzy) istnienia wad i usterek w okresie przed zawarciem ubezpieczenia, w tym również użytkowania urządzenia uszkodzonego i nienaprawionego. Wymóg dbałości w utrzymaniu, zabezpieczaniu, dokonywania przeglądów przepisanych przez prawo jak i producenta, czy w końcu samego ubezpieczyciela rozumieją się niejako same przez się.
Odrębną grupę stanowią wyłączenia przedmiotowe, tj. dotyczące szczególnych rodzajów maszyn i urządzeń jak ich poszczególnych części. I tak największą niechęcią ubezpieczycieli „cieszą się” różnego rodzaju pracujące pod ziemia głowice, a nawet całe urządzenia, które w razie awarii trzeba w ziemi zostawić, ponadto wszelkie tarcze, ostrza, piły i inne podobne.
Właściwie osobna grupą zdarzeń nieobejmowanych ubezpieczeniem maszyn od awarii (MB) są zdarzenia klasycznie obejmowane innymi ubezpieczeniami. Oznacza to, że ubezpieczenie maszyn może funkcjonować jedynie w kompleksie innych ubezpieczeń, takich jak ubezpieczenie od ognia i innych zdarzeń elementarnych, ubezpieczenie kradzieżowe, ubezpieczenie sprzeniewierzenia. Standardowo ubezpieczenie to nie obejmuje szkód wyrządzonych ubezpieczoną maszyną w mieniu innym niż sam przedmiot ubezpieczenia tj. firmy bądź innych osób. Podobnie rzecz się ma ze szkodami na ciele lub zdrowiu. W tym zakresie konieczne jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej przedsiębiorstwa.
Najważniejsza rzecz – suma ubezpieczenia
To na klienta ubezpieczyciele najchętniej przerzucają obowiązek podania wartości ubezpieczanego mienia, tę deklarację wpisując do umowy. W przypadku maszyn podanie ich wartości jest proste, o ile maszyna jest nowa, tj. właśnie dostarczona i uruchomiona przez producenta, gdyż wartość ubezpieczeniowa to wartość z faktury. Z wiekiem ustalenie jej wartości staje się coraz bardziej problematyczne. W dużej mierze optymalnym rozwiązaniem jest zatem przyjęcie również w późniejszych okresach wartości z faktury nabycia (tzw. nowej, odtworzeniowej). System ten opiera się o słuszne skądinąd założenie, że odszkodowanie ma pozwolić na otworzenie ubezpieczonej maszyny poprzez wymianę wadliwych części na nowe lub nawet na zakup takiej samej (o tym samych parametrach) również nowej, według najaktualniejszych cen. Tu jednak pojawia się pewien problem. Standardowe warunki MB (jest to tak zwany system monachijski - firmy MunichRe) mimo zawarci ubezpieczenia według wartości nowej ograniczają koszty naprawy do wartości zamortyzowanej maszyny (tzw. rzeczywistej). Przekroczenie tej wartości spowoduje kwalifikacje szkody jako całkowita i wypłatę kwoty wyliczonej wg wartości rzeczywistej. System ten specyficzny dla maszyn zdecydowanie odróżnia się od sposobu wypłaty z ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń. Został on tak ukształtowany przez tego wiodącego na świecie reasekuratora, gdyż inny jest cel tego ubezpieczenia. Jest nim szybka i fachowa naprawa maszyny, urządzenia czy linii technologicznej, a nie jej wymiana na nową.
Wniosek ubezpieczeniowy – nasza oferta
Zawarcie ubezpieczenia powinno nastąpić po przeanalizowaniu przez nas takich elementów jak: suma (i system) ubezpieczenia, udział własny, podlimity kosztów dodatkowych, (np. praca w godzinach nadliczbowych), które powinny być ściśle dostosowanie do specyfiki funkcjonowania posiadanych maszyn i urządzeń w przedsiębiorstwie, koszty transportu części i specjalistów - w tym zwłaszcza najszybszego - lotniczego.
Dla ubezpieczyciela ważne są też dane historyczne. Z nich bowiem wynika, czy określone zdarzenia charakteryzują się regularnością występowania, czy też są poddane jedynie czystemu przypadkowi. Dlatego też wniosek ubezpieczeniowy jest zwykle dość obszerny i szczegółowy. Najwięcej miejsce zajmują w nim informacje na temat tego, w jaki sposób urządzenie jest użytkowane. Konieczne są szczegółowe opisy (numery znamionowe i inne cechy identyfikacyjne) poszczególnych maszyn i urządzeń.
Ubezpieczenie od awarii jest drugim ubezpieczeniem tego samego przedmiotu (pierwsze to mienie od zdarzeń elementarnych). Doświadczenie i wyobraźnia powinny nam pomóc w odpowiedzi na pytanie, czy od zniszczenia samej maszyny w skutek ognia lub innych zdarzeń nie jest ważniejsze zabezpieczenie ciągłości produkcji. Możemy również stwierdzić, że istnieją takie rodzaje awarii, które mogą spowodować ogromne szkody następcze, np.: wybuch, zapalenie, dostanie się szkodliwych substancji do środowiska. Jeżeli mamy do czynienia z takim przypadkiem konieczne jest zawarcie nie tylko ubezpieczenia od awarii (MB), ale i dodatkowych ubezpieczeń: odpowiedzialności cywilnej czy w końcu ubezpieczenia utraty zysku z tytułu przerwy w pracy maszyny ( MLoP Machinery Loss of Profit). Zadaniem tego ostatniego jest pokryć utracone przychody (po odliczeniu oszczędności) oraz inne koszty podjęte dodatkowo na utrzymanie produkcji, rynków zbytu, czy dotrzymanie zobowiązań umownych wobec kontrahentów. Czyli wszystkiego z czego żyjemy!